Kiedyś był dziennikarzem, ale rynek zrobił swoje i video zaczęło go… kręcić. Teraz robi filmy promocyjne, krótkie dokumenty, w międzyczasie sklei animację. Na transmisjach jest reżyserem obrazu, a na koncertach “gościem od wizuali”. Najbardziej lubi, gdy mówią, że impreza przecież kameralna, a na streamie wygląda jak w prawdziwej telewizji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.
Aby kontynuować, musisz zaakceptować warunki